Bez kategorii

Inna strona tańca

Tak się zdarzyło, trochę przez przypadek, trochę okoliczności to spowodowały, ale w jakimś momencie zaczęłam uczyć tańca … sama się ucząc przekazuję tę wiedzę i umiejętności dalej. W tym przypadku młodszemu pokoleniowi. Na zdjęciu moje uczennice – tancerki z grupy tanecznej „Pozytywka” uśmiechnięte, szczęśliwe, pewne siebie podczas ich debiutu na scenie! To co uderza to zero stresu (wyobrażacie sobie samych siebie w takiej sytuacji?)

A te pokolenie jest niezwykle – z wieloma problemami świata zewnętrznego, trochę odseparowane od rzeczywistości, z pytaniami często naiwnymi i często bardzo dojrzałymi. Są mieszanką wybuchową, często bardzo samotni w tłumie, często wyobcowani nawet wśród najbliższych. I mają dobre serca, szczere chęci i ogromne potrzeby emocjonalne.

Taniec może być dla nich odpowiedzią na wszystko, zwłaszcza taniec w grupie. Bo zajęcia taneczne dla dzieci czy młodzieży to nie tylko nauka kroków czy układów. To przede wszystkim integracja w grupie, współpraca z koleżankami i kolegami, to wsparcie wzajemne i wzajemne zrozumienie, to wspólne wyzwania i wspólna praca. Rola wychowawcza takich zajęć jest nieoceniona i niestety często nie doceniana przez zarówno rodziców jak i pedagogów a szkoda …

Dzieci uczęszczające na takie zajęcia stają się bardziej otwarte, bardziej samodzielne, chętniej podejmują wyzwania, łatwiej integrują się, są bardziej dojrzałe emocjonalnie od rówieśników. W Internecie można znaleźć mnóstwo artykułów na temat zbawiennego działania tańca na wiele bolączek współczesnego świata w tym między innymi na depresje https://www.national-geographic.pl/nauka/taniec-moze-leczyc-depresje-i-inne-choroby-mozgu?fbclid=IwAR2dnylfCmqqSzAYtrOj0ZbGyNm_OCHMTAsN5VRf1v78PBumgETfz2LWaJo ostatnio popularny artykuł o terapii tańcem.

Dlaczego więc żałujemy tej zbawiennej terapii własnym dzieciom? Jest mnóstwo ofert tańca dla dzieci, trochę mniej dla młodzieży, ale na upartego każdy może znaleźć coś dla siebie. No dorośli mają trudniej, ale z drugiej strony mają własną wolę więc tylko od nich zależy, czy skorzystają, czy znajdą milion wymówek. Ale dzieci? Instynktownie chcą i kochają ruch
w rytm muzyki. Nie ważne dla nich jaka muzyka, jaki styl tańca, choć są dość wybredne, jeśli chodzi o osoby prowadzące, które muszą się odznaczać sporą empatią i otwartością.

Obserwuje wiele dzieci korzystających z takich zajęć zarówno podczas zajęć jak i poza nimi, zarówno te które uczę sama jak i te uczone przez innych instruktorów – zawsze to są inne dzieci! Pewne siebie, ale grzeczne i zdyscyplinowane, doskonale znające swoje możliwości, ale nie ograniczające się w żaden sposób, wrażliwe, ale dojrzałe emocjonalnie o wiele bardziej niż rówieśnicy. I to wszystko dzięki pasji jaką jest taniec.

Dajmy naszym dzieciom szansę – na prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny. Na umuzykalnienie, na wrażliwość, na prawidłową sylwetkę, na lepszą koordynację ruchową, na szerszy rozwój społeczny. I nie ważne, gdzie: ważne by grała muzyka, ważne by dziecko z zajęć wychodziło uśmiechnięte i szczęśliwe. A cała reszta przyjdzie sama.

Marzą mi się obowiązkowe zajęcia taneczne w każdej szkole w ramach wychowania fizycznego, choćby podstawy tańca klasycznego, choć parę kroków naszych tańców narodowych, choć odrobina walca czy rumby … może kiedyś … każde dziecko będzie mogło poznać sztukę jaką jest taniec – w każdym wymiarze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *